Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Posty: 51
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Stało się. W piątek (2 października 2020) ruszyła instalacja fotowoltaiczna na dachu mojego domu o mocy zainstalowanej 3,6kWp.
Wszystko zaczęło się w lipcu. Odebrałem telefon i miły pan zapytał, czy nie zechciałbym spotkać się z konsultantem i porozmawiać w sprawie instalacji fotowoltaicznej. Trochę się "migałem", ale mało energicznie. Więc w końcu stanęło na tym, że na poczatku mojego urlopu przedstawiciel firmy Edison Energia pojawi się w moim domu.
Byłem sceptyczny. Dom, w którym mieszkam pochodzi z lat 60. XX wieku i ma płaski dach ocieplony styropapą. Nie bardzo wyobrażałem sobie, że można zainstalować na nim panele bez dziurawienia powłoki. A po moich wcześniejszych doświadczeniach z cieknącym dachem wiedziałem, że prędzej dam sobie obciąć rękę niż przedziurawić dach.
I tu było pierwsze miłe zaskoczenie. Usłyszałem, ze jeżeli nie chcę, aby dach był dziurawiony to nie ma sprawy, firma ma taki system (balastowy), który pozwala tego uniknąć.
Jestem klientem upierdliwym i męczącym z natury... Poprosiłem przedstawiciela firmy o pokazanie mi podobnej instalacji w naturze, a nie tylko na zdjęciach. Nie było problemu. Jeszcze tego samego dnia pomykałem po dachu domu położonego w Bygoszczy i rozmawiałem z inwestorem. To ostatecznie mnie przekonało.
Podpisałem umowę!!
Później były jeszcze drobne nieporozumienia, bo po dwóch tygodniach zadzwonił do mnie projektant, który został przydzielony do zaplanowania instalacji na moim dachu. Kiedy zapytałem, czy pamięta, że ma być bez dziurawienia powłoki na dachu, odpowiedział, iż to wcale nie jest takie pewne.
Wściekłem się trochę i powiedziałem, że jeśli ma zamiar dziurawić, to może się nie fatygować z projektowaniem, bo i tak nie pozwolę na montaż. Okazało się nagle, że system balastowy da się jednak wykorzystać.
W połowie sierpnia kurier przywiózł paletę, z częściami składowymi instalacji.
2 września pojawiła się ekipa montażowa. Lało wówczas jak z cebra i z montażem na dachu trzeba było się wstrzymać. Wykonane zostały prace wewnątrz budynku (instalacja, uziemienie, zawieszenie falownika i skrzynek, wyprowadzenie do licznika). Wbite zostało również uziemienie instalacji fotowoltaicznej Sporo tego było! W jednym miejscu zostało wbitych 12 metrów uziomu, w drugim z 6, a w trzecim około 10 m.
Drugi raz ekipa pojawiła się tydzień później. Zakończyli prace wewnętrzne oraz postawili i podłączyli instalację na dachu.
Wyglądało to tak:
Wszystko zaczęło się w lipcu. Odebrałem telefon i miły pan zapytał, czy nie zechciałbym spotkać się z konsultantem i porozmawiać w sprawie instalacji fotowoltaicznej. Trochę się "migałem", ale mało energicznie. Więc w końcu stanęło na tym, że na poczatku mojego urlopu przedstawiciel firmy Edison Energia pojawi się w moim domu.
Byłem sceptyczny. Dom, w którym mieszkam pochodzi z lat 60. XX wieku i ma płaski dach ocieplony styropapą. Nie bardzo wyobrażałem sobie, że można zainstalować na nim panele bez dziurawienia powłoki. A po moich wcześniejszych doświadczeniach z cieknącym dachem wiedziałem, że prędzej dam sobie obciąć rękę niż przedziurawić dach.
I tu było pierwsze miłe zaskoczenie. Usłyszałem, ze jeżeli nie chcę, aby dach był dziurawiony to nie ma sprawy, firma ma taki system (balastowy), który pozwala tego uniknąć.
Jestem klientem upierdliwym i męczącym z natury... Poprosiłem przedstawiciela firmy o pokazanie mi podobnej instalacji w naturze, a nie tylko na zdjęciach. Nie było problemu. Jeszcze tego samego dnia pomykałem po dachu domu położonego w Bygoszczy i rozmawiałem z inwestorem. To ostatecznie mnie przekonało.
Podpisałem umowę!!
Później były jeszcze drobne nieporozumienia, bo po dwóch tygodniach zadzwonił do mnie projektant, który został przydzielony do zaplanowania instalacji na moim dachu. Kiedy zapytałem, czy pamięta, że ma być bez dziurawienia powłoki na dachu, odpowiedział, iż to wcale nie jest takie pewne.
Wściekłem się trochę i powiedziałem, że jeśli ma zamiar dziurawić, to może się nie fatygować z projektowaniem, bo i tak nie pozwolę na montaż. Okazało się nagle, że system balastowy da się jednak wykorzystać.
W połowie sierpnia kurier przywiózł paletę, z częściami składowymi instalacji.
2 września pojawiła się ekipa montażowa. Lało wówczas jak z cebra i z montażem na dachu trzeba było się wstrzymać. Wykonane zostały prace wewnątrz budynku (instalacja, uziemienie, zawieszenie falownika i skrzynek, wyprowadzenie do licznika). Wbite zostało również uziemienie instalacji fotowoltaicznej Sporo tego było! W jednym miejscu zostało wbitych 12 metrów uziomu, w drugim z 6, a w trzecim około 10 m.
Drugi raz ekipa pojawiła się tydzień później. Zakończyli prace wewnętrzne oraz postawili i podłączyli instalację na dachu.
Wyglądało to tak:
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Tak jak napisałem w pierwszym poście instalacja ruszyła w piątek 2 października 2020 roku około 15.00. O tej godzinie przedstawiciel firmy ENEA skończył montować licznik dwukierunkowy, który mierzy prąd wytworzony w instalacji oddawany do sieci oraz ten pobierany.
W piątek pozostało niewiele czasu na produkcję, a i tak instalacja wytworzyła 1kWh (godziny na wykresie są według czasu zimowego) czyli 14.20 to w istocie 15.20
W piątek pozostało niewiele czasu na produkcję, a i tak instalacja wytworzyła 1kWh (godziny na wykresie są według czasu zimowego) czyli 14.20 to w istocie 15.20
Ostatnio zmieniony 05. paź. 2020, 14:10 przez PerToPer, łącznie zmieniany 1 raz
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
W sobotę 3 października pogoda była niezła (ale bez szału). Rano było trochę chmur więc produkcja rozpoczęła się dosyć późno, ale potem ruszyła z kopyta. Instalacja wykręciła 9,5 kWh. Około południa trochę się zachmurzyło i produkcja nieco spadła. Potem wszystko wróciło do normy
Godziny na wykresie tradycyjnie przesunięte (7.40 to 8.40)
Godziny na wykresie tradycyjnie przesunięte (7.40 to 8.40)
Ostatnio zmieniony 05. paź. 2020, 14:10 przez PerToPer, łącznie zmieniany 1 raz
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
W niedzielę 4 października - pogodowy horror. Niebo zaciągnięte gęstymi chmurami i ulewa za ulewą, a i tak instalacja wykręciła 2,3 kWh. Dopiero pod koniec dnia niebo przejaśniło się nieco, ale godzinkę później zaczął zapadać zmrok. Godziny tradycyjnie... 7.40 to 8.40
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Dzisiaj czyli 5 października produkcja jeszcze trwa. Do 14,15 instalacja wykręciła 8.8 kWh, a kilka godzin pracy jeszcze zostało. Wykres pokażę jutro. A poniżej porównanie kolejnych dni (od 2 do 5 października - z tym ze ostatni dzień niepełny )
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Dwa tygodnie po montażu pojawił się u mnie audytor. Sprawdził instalację i znalazł kilka niedociągnięć. Spisał listę i przekazał do firmy celem usunięcia usterek. Od razu napisze, że te niedociągnięcia nie wpływają na prace instalacji, Audytor stwierdził wprost: "Instalacja jest gotowa do pracy. Zaraz po tym jak wymieniony zostanie licznik na dwukierunkowy może ją pan odpalić. Poprawki mają natomiast na celu estetyczne i formalne ulepszenie instalacji.
Przykład - jeśli chodzi o część wewnętrzną instalacji (zdjęcie - duża kwadratowa skrzynka to falownik, który zmienia prad stały wytwarzany przez panele na zmienny). Za kilka dni bedzie nieco zmodyfikowana np. kable z pradem będą oddzielone od uziemienia. Na razie wygląda to tak:
Przykład - jeśli chodzi o część wewnętrzną instalacji (zdjęcie - duża kwadratowa skrzynka to falownik, który zmienia prad stały wytwarzany przez panele na zmienny). Za kilka dni bedzie nieco zmodyfikowana np. kable z pradem będą oddzielone od uziemienia. Na razie wygląda to tak:
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
A teraz raport z poniedziałku (5.10.2020). Wszystko szło świetnie gdzieś tak do 15.00. Mniej więcej o tej godzinie nadpłynęły chmury (jak mówił mój kolega - APOKALIPTYCZNE) i produkcja niemal ustała. Ale i tak było nieźle boo uzysk dzienny wyniósł 10,5 kWh. (godziny jak zwykle przesunięte).
Dzisiaj pogoda... w miarę dobra. Chociaż chmurek sporo. Do 10.00instalacja wykręciła 1,4 kWh.
Dzisiaj pogoda... w miarę dobra. Chociaż chmurek sporo. Do 10.00instalacja wykręciła 1,4 kWh.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Dzisiaj (6.10.) około 10.00 instalacja wytwarzała niemal 2000 Watów.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
A to porównanie produkcji z poprzednich dni. Wczoraj (5.10) było 10,5 kWh.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Od 10.00 instalacja pracuje równiutko w okolicach 2000 W (6.10.2020). Zrzut ekranu z godziny 10,25. W ciągu około pół godziny nabiła 0.8 kWh!
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Zrzut ekranu 15 minut później. Już ponad 2000 W i skok o 0,5 kWh
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Dostałem pytanie na priv, co to jest kWp mocy zainstalowanej.
Odpowiadam definicją z internetu, bo jest przejrzysta.
kWp = Kilo watt peak - określa jaką wydajność mogą osiągnąć panele fotowoltaiczne, jeśli ich praca odbywa się w tzw. standardowych warunkach pomiarowych. Najprościej ujmując – ile energii elektrycznej (1 kWh), jest w stanie wyprodukować dany panel lub cała instalacja fotowoltaiczna.
Odpowiadam definicją z internetu, bo jest przejrzysta.
kWp = Kilo watt peak - określa jaką wydajność mogą osiągnąć panele fotowoltaiczne, jeśli ich praca odbywa się w tzw. standardowych warunkach pomiarowych. Najprościej ujmując – ile energii elektrycznej (1 kWh), jest w stanie wyprodukować dany panel lub cała instalacja fotowoltaiczna.
- BANDZIOR
- Posty: 50
- Rejestracja: 04. kwie. 2015, 16:45
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Może Pan coś napisać o kosztach?
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
BANDZIOR pisze:Może Pan coś napisać o kosztach?
Całkowity koszt mojej instalacji o mocy 3,6kWp (11 paneli) to 20 tys zł. Płatne ratami do lat dziesięciu (ja wybrałem pięcioletni okres kredytowania) lub gotówką. Od tej kwoty odliczam 5 tysięcy, które daje państwo w ramach wspierania fotowoltaiki oraz odliczenia które można zrobić w corocznym PIT-cie.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Raport z wtorku (6 października 2020)
Jak widać na wykresie dzień był początkowo słoneczny. W pewnym momencie wykres wyraźnie sie wypłaszczył na poziomi ponad 2000 W. Wyraźnie "szło" na rekord Niestety nadpłynęły chmury (bardzo gęste). Zrobiło sie ponuro i produkcja spadła znacząco. Mimo to do końca dnia panele "wykręciły" 9 kWh!!!
Jak widać na wykresie dzień był początkowo słoneczny. W pewnym momencie wykres wyraźnie sie wypłaszczył na poziomi ponad 2000 W. Wyraźnie "szło" na rekord Niestety nadpłynęły chmury (bardzo gęste). Zrobiło sie ponuro i produkcja spadła znacząco. Mimo to do końca dnia panele "wykręciły" 9 kWh!!!
- kotlecik
- Posty: 34
- Rejestracja: 04. kwie. 2015, 19:22
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Czy obliczał Pan kiedy instalacja się Panu zwróci? Ile miesięcznie wydawał Pan na energię? Jakie ma Pan zapotrzebowanie dzienne?
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
kotlecik pisze:Czy obliczał Pan kiedy instalacja się Panu zwróci? Ile miesięcznie wydawał Pan na energię? Jakie ma Pan zapotrzebowanie dzienne?
Płace rachunki raz na dwa miesiące. W tym okresie zużywam przeważnie około 500 kWh. Instalacja jest wykonana z "zapasem" i już niedługo rachunki spadną znacząco (widać to po produkcji). Pozostaną tylko opłaty stałe (za taryfę itp.). Docelowo opłat za kWh nie ma być w ogóle, to powinno stać się do końca roku. Wiąże się to z tym, że trzeba wyprodukować pewną nadwyżkę na pochmurne dni. Poza tym w czasie pracy instalacji działające urządzenia elektryczne "karmią się" energią bezpośrednio z instalacji, a reszta jest oddawana do sieci. Ta część, która tam trafia jest pomniejszana przez operatora o 20 procent (taka zapłata-haracz za przechowywanie) i można ją wykorzystywać kiedy fotowoltaika nie działa. Instalacja jest zaprojektowana w taki sposób, że nie tylko ów haracz uwzględnia, ale przewiduje nadwyżkę. Firma Edison Energia gwarantuje również, że jeżeli instalacja nie wyprodukuje tyle prądu, aby wyzerować opłaty za kWh, to ową różnicę pokryje. To dobry chwyt marketingowy, ale również element budujący zaufanie.
Inna sprawa, kiedy się to zwróci. Przy obecnych cenach... myślę, że za jakieś 6,5 roku. Każda podwyżka cen prądu będzie ten termin skracała!!!
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Raport ze środy - 7 października 2020.
Rano było pięknie kWh nabijały się jak szalone... A potem tradycyjnie nadpłynęły chmury. Solidne przejaśnienie pojawiło się dopiero cztery godzinki przed zachodem słońca W sumie skończyło się na 8,3 kWh.
Rano było pięknie kWh nabijały się jak szalone... A potem tradycyjnie nadpłynęły chmury. Solidne przejaśnienie pojawiło się dopiero cztery godzinki przed zachodem słońca W sumie skończyło się na 8,3 kWh.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
W czwartek pojawiła się ekipa, która wykonała poprawki wskazane przez audytora.
Pierwsze dwa zdjęcia to instalacja wewnętrzna. Poprawka polegała na odseparowaniu kabli z prądem od przewodów uziemiających (została poszerzona listwa pionowa, a obie grupy umieszczone zostały w osobnych rurkach. Dla porównania zdjęcie trzecie przedstawia instalację przed przeróbką.
Czwarte zdjęcie ilustruje już poprawkę na dachu. Wszystkie przewody w peszlach zostały umieszczone w taki sposób, żeby wisiały pomiędzy konstrukcjami wspornikowymi, a nie leżały na papie (jak poprzednio).
Piąte zdjęcie to widok podkładki - pod bloczkami dociążenia systemu balastowego oraz w miejscach gdzie konstrukcja nośna paneli dotyka dachu podłożone są specjalne podkładki eliminujące m.in. wycieranie się papy w miejscach styku.
Szóste i siódme - ogólny widok instalacji na dachu.
Pierwsze dwa zdjęcia to instalacja wewnętrzna. Poprawka polegała na odseparowaniu kabli z prądem od przewodów uziemiających (została poszerzona listwa pionowa, a obie grupy umieszczone zostały w osobnych rurkach. Dla porównania zdjęcie trzecie przedstawia instalację przed przeróbką.
Czwarte zdjęcie ilustruje już poprawkę na dachu. Wszystkie przewody w peszlach zostały umieszczone w taki sposób, żeby wisiały pomiędzy konstrukcjami wspornikowymi, a nie leżały na papie (jak poprzednio).
Piąte zdjęcie to widok podkładki - pod bloczkami dociążenia systemu balastowego oraz w miejscach gdzie konstrukcja nośna paneli dotyka dachu podłożone są specjalne podkładki eliminujące m.in. wycieranie się papy w miejscach styku.
Szóste i siódme - ogólny widok instalacji na dachu.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Raport z czwartku 8 października.
Rano sporo chmur i instalacja produkowała skromnie, ale w okolicach południa niebo się rozjaśniło i w rezultacie dzień zakończył się z *,% kWh na koncie
Rano sporo chmur i instalacja produkowała skromnie, ale w okolicach południa niebo się rozjaśniło i w rezultacie dzień zakończył się z *,% kWh na koncie
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
W piątek 9 października pogoda nie mogła się zdecydować (raz ostre słońce między chmurami, raz chmurzyska apokaliptyczne), toteż wynik był skromny (niecałe 6 kWh).
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Ważna informacja dla potencjalnych użytkowników instalacji fotowoltaicznej.
Urzędnicy rządzą
W piątek udałem się do firmy ENEA, aby zmienić taryfę (obecnie mam wekendową) na zwykłą G 11. Okazało się, ze jest to niemożliwe! Na razie!!! Taryfę trzeba zmienić zanim firma wykonawcza wyśle informację do operatora o tym, ze prosi o sporządzenie umowy prosumenckiej. Okazało się, że dopóki jej nie dostanę, nie mogę zmienić taryfy. Podobno system komputerowy to blokuje. Do doopy z takim systemem.
Czekam zatem na umowę prosumencką, a potem zaraz zmieniam taryfę. Ostatecznie nie opłaca się produkować tańszego prądu w weekendy, a tak właśnie byłoby to liczone. Produkcja w dni powszednie = droższe kWh, w dni świąteczne i weekendy = tańsze kWh. Podobno tańszych nie wolno odbierać w dni powszednie. Słowem paranoja, którą trzeba uprościć zmieniając taryfę. A nie można jej zmienić (chociaż gwarantuje to umowa), ponieważ system odnotował konieczność zawarcia nowej umowy, a nie jest w stanie robić dwóch rzeczy na raz.
Jeśli Państwo się pogubili... to nic nie szkodzi. Warto jednak zapamiętać, aby zmienić taryfę (jeśli jest taka potrzeba) przed wysłaniem dokumentów z wnioskiem prosumenckim do operatora!!!
A i jeszcze jedna ważna rzecz. Zmieniając taryfę zaznaczcie koniecznie rozliczenie w trybie rocznym!!! Taką radę dostałem od pracowniczki ENEI. Wtedy miesiące letnie skompensują wam mniej słoneczne miesiące zimowe i macie szanse wyjść na zero
To wszystko co napisałem - to wiedza uzyskana od bardzo ważnych biurokratów z ENEI.
Urzędnicy rządzą
W piątek udałem się do firmy ENEA, aby zmienić taryfę (obecnie mam wekendową) na zwykłą G 11. Okazało się, ze jest to niemożliwe! Na razie!!! Taryfę trzeba zmienić zanim firma wykonawcza wyśle informację do operatora o tym, ze prosi o sporządzenie umowy prosumenckiej. Okazało się, że dopóki jej nie dostanę, nie mogę zmienić taryfy. Podobno system komputerowy to blokuje. Do doopy z takim systemem.
Czekam zatem na umowę prosumencką, a potem zaraz zmieniam taryfę. Ostatecznie nie opłaca się produkować tańszego prądu w weekendy, a tak właśnie byłoby to liczone. Produkcja w dni powszednie = droższe kWh, w dni świąteczne i weekendy = tańsze kWh. Podobno tańszych nie wolno odbierać w dni powszednie. Słowem paranoja, którą trzeba uprościć zmieniając taryfę. A nie można jej zmienić (chociaż gwarantuje to umowa), ponieważ system odnotował konieczność zawarcia nowej umowy, a nie jest w stanie robić dwóch rzeczy na raz.
Jeśli Państwo się pogubili... to nic nie szkodzi. Warto jednak zapamiętać, aby zmienić taryfę (jeśli jest taka potrzeba) przed wysłaniem dokumentów z wnioskiem prosumenckim do operatora!!!
A i jeszcze jedna ważna rzecz. Zmieniając taryfę zaznaczcie koniecznie rozliczenie w trybie rocznym!!! Taką radę dostałem od pracowniczki ENEI. Wtedy miesiące letnie skompensują wam mniej słoneczne miesiące zimowe i macie szanse wyjść na zero
To wszystko co napisałem - to wiedza uzyskana od bardzo ważnych biurokratów z ENEI.
Ostatnio zmieniony 12. paź. 2020, 11:26 przez PerToPer, łącznie zmieniany 1 raz
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Sobota 10 października - pochmurno, brzydko, deszczowo. Efekty pracy instalacji... skromne. Ale są!!!
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
Niedziela 11 października była słoneczna. Pojawiały się lekkie chmurki i zamglenie, ale było pieknie. No i instalacja wykręciła najwyższy wynik od początku działania.
- PerToPer
- Posty: 298
- Rejestracja: 07. paź. 2014, 12:27
Re: Instalacja fotowoltaiczna - dzień po dniu
A to porównanie wszystkich dni pracy instalacji.
Posty: 51
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Wróć do Instalacje elektryczne, elektryczność i elektronika w domu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości